niedziela, 16 sierpnia 2015

Ashtavakra Gita

Ashtavakra Gita


Janaka powiedział:

Jak ktoś może zdobyć wiedzę?
Jak ktoś może osiągnąć wyzwolenie? I jak ktoś może
osiągnąć stałość? Proszę, powiedz mi o tym panie.

Ashtavakra powiedział:

Jeśli szukasz wyzwolenia, mój synu, unikaj przedmiotów
zmysłowych jak trucizny i kultywuj w sobie tolerancję, uczciwość,
współczucie, zadowolenie i prawdomówność jako antidotum.
Ty nie składasz się z żadnych elementów – ziemi, wody, ognia,
powietrza lub nawet eteru. Aby być wyzwolonym, poznaj siebie jako
zbudowanego ze świadomości, świadka tego wszystkiego.
Jeśli tylko pozostaniesz odpoczywając w świadomości,
widząc siebie jako oddzielonego od ciała, wtedy nawet teraz będziesz
szczęśliwy, w pokoju i wolny od ograniczeń.
Ty nie należysz do brahminów lub jakiejkolwiek innej kasty,
ty nie jesteś na żadnym etapie, ani nie jesteś niczym co
może zobaczyć oko. Ty jesteś nieprzywiązany i bez formy,
jesteś świadkiem wszystkiego – więc bądź szczęśliwy.
Posiadanie racji i nie posiadanie racji, przyjemność i ból
są czysto umysłowe i nie są twoim problemem. Ty nie
jesteś ani robiącym, ani tym, który zbiera konsekwencje,
ty jesteś zawsze wolny.
Ty jesteś jedynym świadkiem wszystkiego i jesteś zawsze
całkowicie wolny. Powodem twoich ograniczeń jest to,
że widzisz świadka jako coś innego niż to.
Od kiedy zostałeś ukąszony przez czarnego węża, posiadasz opinię
o sobie, że ”ja jestem tym, który to robi”, wypij antidotum wiary
w fakcie, że ”ja nie jestem tym, który to robi” i bądź szczęśliwy.
Wypal las ignorancji ogniem zrozumienia, że ”ja jestem jedną,
czystą świadomością” i bądź szczęśliwy i wolny od napięcia
To, w czym to wszystko się pojawia jest wyobrażane jako wąż
w linie; ta radość, najwyższa radość i świadomość jest tym, czym
jesteś, więc bądź szczęśliwy.
Jeśli ktoś myśli o sobie, że jest wolny, ten ktoś jest wolny i jeśli
ktoś myśli o sobie, że jest ograniczony, ktoś jest ograniczony.
Tutaj to powiedzenie jest prawdziwe: ”Myślenie to powoduje.”
Twoja prawdziwa natura jest tą perfekcyjną, wolną i bez działania
świadomością, przenikający-przez-wszystko świadek – nie przywiązany
do niczego, bez pragnienia i w pokoju. Tylko w iluzji wydajesz się
być zaangażowany w samsarę.
Medytuj nad sobą jako nieruchoma świadomość, wolna od
jakiegokolwiek dualizmu, poddając fałszywą koncepcję, że
jesteś tylko poboczną świadomością lub czymkolwiek
zewnętrznym lub wewnętrznym.
Przez długi czas byłeś uwięziony w pułapce identyfikacji z ciałem.
Przetnij ją nożem wiedzy, że ”ja jestem świadomością”
i bądź szczęśliwy, mój synu.
Ty naprawdę jesteś bez ograniczeń i poza działaniem,
już teraz samo-świetlisty i bez skazy. Powodem twojego
ograniczenia jest to, iż ciągle odwołujesz się do uspokojenia
umysłu.
Wszystko to jest naprawdę wypełnione tobą i zawiązane
w tobie, gdyż to, z czego się składasz to czysta świadomość
– więc, nie bądź małego umysłu.
Ty jesteś nieuwarunkowany i niezmienny, bez formy i nieruchomy,
jesteś niezbadaną świadomością, jesteś nienaruszalny: więc, nie
trzymaj się niczego innego tylko świadomości.
Rozpoznaj, że pojawiające się jest nierzeczywiste, podczas gdy
niezmanifestowane ciągle jest. Dzięki tej inicjacji do prawdy
unikniesz opadania na nowo do nierzeczywistości.
Tak samo jak lustro istnieje wszędzie zarówno wewnątrz jak
i gdziekolwiek i poza swoimi odbijanymi obrazami, tak Najwyższy
Pan istnieje wszędzie wewnątrz jak i poza tym ciałem.
Tak samo jak jedna i ta sama wszystko-zawierająca przestrzeń
istnieje wewnątrz dzbana jak i poza nim, tak wieczny, stały Bóg
istnieje w totalności rzeczy.

Janaka powiedział:

Zaiste, jestem bez skazy i w pokoju, jestem świadomością
poza zwykłą przyczynowością. Przez cały ten czas byłem
opanowany złudzeniem.
Jako że ja sam daję światło temu ciału, tak samo daję je światu.
W rezultacie, cały świat jest mój lub alternatywnie nic nie
jest moje.
Więc teraz, kiedy opuściłem ciało i wszystko inne,
dzięki szczęściu moje prawdziwe ja staje się widoczne.
Fale, piana i bąbelki nie różnią się od wody.
W taki sam sposób, wszystko to, co wydostaje się
z siebie, nie jest niczym innym niż sobą.
Kiedy to przeanalizujesz, tkanina okazuje się być
tylko nicią. Tak samo, kiedy to wszystko jest
przeanalizowane, okazuje się być niczym innym
niż sobą.
Cukier wyprodukowany z soku trzciny cukrowej
jest przesiąknięty tym samym smakiem. Podobnie,
wszystko to, pochodzące ze mnie, jest całkowicie
przesiąknięte mną.
Z ignorancji siebie, ukazuje się świat i poprzez
wiedzę o sobie on już się nie ukazuje. W ignorancji,
lina wydaje się być wężem i poprzez wiedzę o niej
już tak nie jest.
Świecenie jest esencją mojej natury i ja nie jestem
niczym innym niż to. Kiedy świat świeci, to tylko
ja, który świecę.
Wszystko to pojawia się we mnie wyobrażone przez
ignorancję, miraż wody na słońcu i srebro w matce perle.
Wszystko to, co we mnie ma początek, powraca do mnie,
jak dzbanek wraca do gliny, fala do wody i bransoleta
do złota.
Jaki ja jestem wspaniały! Chwała mi, dla którego
nie ma zniszczenia, pozostając nawet poza zniszczeniem
świata od Brahmy do najmniejszej kępki trawy.
Jaki ja jestem wspaniały! Chwała mi, jeden, pomimo że
z ciałem, nie idący i nie zmierzający nigdzie, ja, który
trwam wiecznie, wypełniając wszystko, co istnieje.
Jaki ja jestem wspaniały! Chwała mi! Nie ma nikogo
tak mądrego jak ja! Ja, który urodziłem wszystko,
co istnieje wiecznie, nie dotykając tego nawet moim
ciałem!
Jaki ja jestem wspaniały! Chwała mi! Ja, który niczego
nie posiadam lub alternatywnie posiadam wszystko,
do czego umysł i mowa może się odnieść.
Wiedza, to, co można poznać i wiedzący – w rzeczywistości
te trzy rzeczy nie istnieją. Ja jestem nieskazitelną rzeczywistością,
w której one się pojawiają ze względu na ignorancje.
Zaiste, dualizm jest korzeniem cierpienia. Nie ma dla tego innego
lekarstwa niż realizacja, że wszystko to, co widzimy nie jest
prawdziwe i że ja jestem jedną, nieskazitelną rzeczywistością,
zbudowaną ze świadomości.
Ja jestem czystą świadomością, choć poprzez
ignorancję wyobraziłem sobie, że mam inne cechy.
Poprzez ciągłą refleksję w ten sposób, moim miejscem
zamieszkania jest Niewyobrażone.
Dla mnie tutaj nie ma ani ograniczenia ani wyzwolenia.
Iluzja straciła swoje oparcie i zniknęła. Zaprawdę, wszystko
to istnieje we mnie, choć ostatecznie to nawet nie istnieje
we mnie.
Rozpoznanie, że wszystko to i również moje ciało jest niczym,
podczas gdy moje prawdziwe ja jest niczym innym
jak czystą świadomością, co pozostaje do przepracowania
dla wyobraźni teraz?
Ciało, niebo i piekło, więzienie i wyzwolenie i również
strach, wszystko to jest czystą wyobraźnią. Co pozostaje
do zrobienia dla mnie, którego samą naturą jest świadomość?
Ja nie widzę dualizmu nawet w tłumie ludzi,
więc co osiągnę, jeśli on zostanie zamieniony przez pustynię?
Ja nie jestem ciałem, ani ciało nie jest moje. Ja nie jestem
żyjącą istotą. Ja jestem świadomością. To moje pragnienie
życia było moim więzieniem.
Zaiste, to jest nieskończony ocean mnie, który
stymulowany kolorowymi falami świata pozwala
nagle powstać wszystkiemu w wietrze świadomości.
W nieskończonym oceanie mnie, wiatr myśli ustaje i
światowa łódka handlarzy żywych-istot jest zniszczona
brakiem dóbr.
Jak jest wspaniale, że w nieskończonym oceanie mnie,
fale żyjących istot powstają, zderzają się, grają ze sobą
i popadają w rozpacz, zgodnie z ich naturą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz